Jeszcze do niedawna w społeczeństwie panował mit, że palenie marihuany nie powoduje uzależnienia. Zwolennicy tej używki uważają, że każda osoba regularnie konsumująca THC może w dowolnym momencie odpuścić, gdyż nie występują tym samym symptomy odstawienia. Rzeczywistość i ostatnie badania pokazują jednak inaczej - marihuana to używka, od której zdecydowanie można się uzależnić, a droga do wyjścia z nałogu może być naprawdę trudna.
Czym jest marihuana?
Marihuana to powszechne określenie suszu pozyskiwanego z konkretnych odmian konopi indyjskich. Zawiera w sobie THC, czyli tetrahydrokannabinol - czyli substancji, która odpowiada za psychoaktywne działanie. Działanie THC to przede wszystkim zaburzenie percepcji, problemy z koncentracją, pamięcią krótkotrwałą, zaburzenie percepcji czasu, motoryczne czy wzrost apetytu związany z obniżeniem cukru. Z kolei przyjmowanie dużych ilości może prowadzić do większych zaburzeń np. psychozy, paranoi, halucynacji, urojenia czy też panikę.
Warto podkreślić, że w przeciwieństwie do alkoholu, THC nie jest tak łatwo wydalane z organizmu - osadza się bowiem w tkankach tłuszczowych, a totalne oczyszczenie się z tetrahydrokannabinolu przy długotrwałym, regularnym i intensywnym przyjmowaniu tej substancji może zająć nawet kilka miesięcy.
Jak wygląda odstawienie marihuany?
Błędnie uważa się, że odstawienie marihuany nie powoduje negatywnych skutków. Praktyka kliniczna pokazuje jednak zupełnie coś innego. Osoby nadużywające tej substancji odczuwają bardzo często silne symptomu po zaprzestaniu przyjmowania THC. Mowa tutaj o między innymi:
- stanie podirytowania
- bólach głowy
- nadmiernej potliwości
- problemach ze snem
- bardzo wyraźnych i skomplikowanych snach
To naturalne symptomy, które mogłyby oczywiście zostać "pokonane" za pomocą... używki. Jeżeli jednak uzależniony chce wyrwać się z tego nałogu, musi zdawać sobie sprawę, że należy przetrwać ten ciężki czas. Zdecydowanie pomaga w tym wsparcie specjalistów i osób, które również starają się rozwiązać swój problem z marihuaną. Właśnie dlatego warto skorzystać z możliwości, jakie daje terapia tego uzależnienia.
Dlaczego uzależnienie od marihuany może być szczególnie groźne?
Wielu ludzi uważa, że marihuana to używka, która nie należy do grupy najbardziej "destrukcyjnych". Owszem, marihuana nie powoduje takiego spustoszenia w organizmie jak alkohol, heroina, czy kokaina, jednak jej negatywny wpływ na życie ma inny wymiar.
Osoby uzależnione od marihuany narzekają przede wszystkim na brak motywacji. Spożywanie tej substancji w dużej ilości stanowi dla nich ucieczkę od codziennych obowiązków zawodowych. Marihuana zaburza relacje z bliskimi osobami, a osoby uzależnione zgłaszają problemy ze zwykłą komunikacją z innymi ludźmi - stają się aspołeczne.
Mogłoby się wydawać, że to nie są na tyle poważne "konsekwencje", aby tak bardzo się nimi przejmować. Jest to jednak największa pułapka myślenia uzależnionych od marihuany. O ile w przypadku "twardszych" narkotyków, konsekwencje są znacznie poważniejsze, to wiele osób uzależnionych od THC jest w stanie normalnie funkcjonować na co dzień. Stale obniżana jakość życia doskwiera w związku z nadmiernym spożywaniem marihuany może jednak doskwierać przez długi czas w mniejszym stopniu - tym samym zatruwając życie po cichu.
Jak pokonać uzależnienie od marihuany?
Przede wszystkim trzeba być świadomym, że jest to proces wymagający czasu i silnej woli - szczególnie na pierwszym etapie. Pocieszające jest jednak to, że już po kilku dniach lub tygodniach można poczuć się znacznie lepiej. Warto jednak wiedzieć, że aby uniknąć ryzyka powrotu do nałogu, trzeba "przeorganizować" swoje życie, zrozumieć swoją relację ze marihuaną i poznać sposoby na osiągnięcie tego, co dawało dotychczas THC.
Praktycznie każda osoba, która podjęła decyzję o pokonaniu nałogu, zwraca uwagę na polepszone samopoczucie, większy spokój wewnętrzny, produktywność czy łatwość w nawiązywaniu kontaktów z innymi. Nie da się również zaprzeczyć, że poprawia się również sytuacja materialna - ciągłe spożywanie marihuany to nie tylko spadek wydajności dla wielu osób, lecz po prostu ciągłe wydatki.